Rozwód we współczesnym świecie

Jeszcze niedawno panował nurt, że rozwodów także w Polsce jest znacznie więcej. Mówiono, iż rozpadają się młode małżeństwa. Słychać było anegdoty, że jeszcze nie minął rok, jak tańczyliśmy na weselu, a już po małżeństwie.
Dziś zdaje się sprawa szybkich rozwodów jakby ucichła. Jak jest w rzeczywistości, trzeba by było sięgnąć do statystyk. Jednak wydaje się, że rozwodów swego czasu było faktycznie więcej. Ale tu nie chodzi tylko o młode, odważne małżeństwa, które nie chciały czekać na tzw. dotarcie się. Sprawy we własne ręce wzięły też małżeństwa z większym stażem. Osoby, które odchowały, wykształciły i wypuściły w świat swojej pociechy. Moda na rozwody panowała, tego nie da się ukryć. Znane są przypadki, że po jednej koleżance, pięćdziesięciolatce, pozew o rozwód złożyła druga i trzecia.
Liberalne podejście sądów i łatwość otrzymania rozwodu cieszyła, a nowina szła w świat.
Tak! Rozwód we współczesnym świecie nie musi kosztować wiele nerwów. Wystarczy argument, oświadczenie o wygaśnięciu uczucia, więzi materialnej i ustania pożycia, by w dość łatwy sposób sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
Wydaje się więc, że po co tkwić w nieudanym związku, skoro bez nerwów i wysokich kosztów – koszt sprawy rozwodowej bez udziału adwokata wynosi 600 zł (opłata od pozwu o rozwód) – można otrzymać szybki rozwód.
Ale może warto zastanowić się nad tym co najważniejsze? Czy moje życie bez tej drugiej osoby będzie oby na pewno takie o jakim marzę?

Udostępnij: